Manekin Lyrics
[Intro]
Smutny bit, Eljot bit
I smutny ja
Smutny bit, Eljot bit
(Smutny bit)
[Verse 1: Quebonafide]
Moje emocje to statek widmo
Sztuczne źrenice albo ciemne szkła
Otwarte pistacje, zamknięte trumny
I parę tych chwil, których brak
Mała, znów Cię biorę w cudzysłów
Za parę mądrych truizmów
Za paru dobrych artystów
Pijemy razem Mojito do dna
Filozofia mi nic nie dała
Socjologia mi nic nie dała
Jedyne co wiem o życiu
To, że jak już się jebie to zawsze wszystko na raz
A ja sobie spokojnie mijam
Chajzer woła, że to moja chwila prawdy
Kiedy już coś trzymam w garści
Wszyscy chcą mi to wyrwać; rugby
Nie umiem być taki, jakby tego chcieli
Żyć, jakbym miał walczyć o każdy centymetr ziemi
A może umiem? przyzwyczaję się
Czas to arbiter, który nie gra fair
Inwestor, który się bawi przyszłością
I ostatecznie zabierze mi całość z nawiązką
[Hook: Hary]
Życie to parę chwil
Jesteś w nim
Jak manekin
Życie to parę chwil
Tracisz kontrolę, urywasz film
[Verse 2: Quebonafide]
Ojciec uczył mnie zarabiać, uczuć mama
Nie pierdolę się z hajsem
I nie płacę za uśmiech z rana
Chuj, nie amant
Ale chociaż masz pewność mała
Że nie uśniesz sama, dziś
https://www.elyricsworld.com/manekin_lyrics_quebonafide.html
Czuję się jak pinhead
Czas już chyba nie ma mnie gdzie ukłuć
Zawsze się odbiję, mam kręgi moralne z kauczuku
Ręce wyblakłe od tuszu
Znów, przypominają mi, jak mijamy
I w końcu zniknie włoskie jedzenie i słodkie szampany
I będę śnił bez snów, jak przed narodzinami
Ale jestem na to dobrze przygotowany
Robię pachnidło z aromatów chwil
W locie staram się złapać meritum
I zbieram doświadczenia jak rasowy empiryk
[Hook]
[Teksty i wyjaśnienia na Rap Genius Polska]